Zmiana nadchodzi – podświadome podejmowanie decyzji o rozwoju zawodowym

Z biegiem doświadczenia zawodowego, po zdobyciu kolejnego stanowiska zaczynasz mieć coraz więcej do stracenia. Pozycja, zobowiązania wobec rodziny, podwładni liczący na Ciebie. Wykonujesz swoją pracę od kilku lat na swoim stanowisku. Nie masz gdzie awansować. Coraz mniej Cię to cieszy. Po raz kolejny podliczasz wyniki sprzedaży Twojego zespołu. W tym miesiącu 3% powyżej planu. Nie smakuje to jednak tak, jak kiedyś…
Postanawiasz urozmaicić sobie życie. Wyszukujesz frazy ‘szkolenia dla menagerów’ w kategorii ‘rozwój osobisty spora oferta’. Wybierasz ‘proces grupowy’. Dwa tygodnie później jesteś na warsztatach. Nawet idzie, scenariusz szkolenia nienajgorszy. Widać, że trener to ktoś więcej, niż tylko osoba, która przeczytała poradnik „Jak zostać szkoleniowcem lub jak przeprowadzić ciekawe szkolenie”. Niemniej jednak w ciągu 2 dni pojawiają się może ze 3 rzeczy, które są dla Ciebie nowe.
Widać, że samo szkolenie z rozwoju osobistego nie wystarczy. Lubisz rozwijać swoje kompetencje, to jednak za mało, by Twoja praca nabrała smaku. Zaczynasz się męczyć ze sobą.
Dopada cię konflikt wewnętrzny, w którym po jednej stronie jest bezpieczeństwo Twojej rodziny, stabilność zawodowa, uznanie, którym się cieszysz. Po drugiej: Twoja osobista chęć życia, spróbowania czegoś nowego, ale także czegoś, co przez całe życie zawodowe było z tyłu Twojej głowy. Może to być szkoła dla trenerów, własna firma pośrednictwa finansowego, agroturystyka. Nie możesz się zdecydować i to Cię męczy najbardziej.
Internet pełen jest frazesów o wychodzeniu ze strefy komfortu. Łatwo się je pisze nie mając wiele do stracenia. Niemniej jednak nie mogąc wybrać, być może pakujesz się w kłopoty. Być może już dokonałaś(eś) wyboru, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Gdy na świadomym poziomie nie jesteśmy w stanie się zdecydować, zaczyna pracować Twoja podświadomość. To dalej „Ty”, tyle że znajdują się tam te części Ciebie, które z jakichś powodów są dla Ciebie trudne do zaakceptowania lub po prostu – nie znasz się od tej strony. Zwykle związane są z Twoją popędowością, czasem z przeświadczeniem, że są nieakceptowane społecznie. Duża część sytuacji w życiu, gdy nie możesz się na coś zdecydować bierze się z konfliktu między świadomym i nieświadomym „ja”. Tak też często bywa w sytuacji, gdy w okolicach 40-go roku życia dochodzisz do sufitu - masz świadomość, że w na swoim stanowisku nie osiągniesz wiele więcej. Nie ma już gdzie awansować, a nie decydujesz się na zmianę.
Możesz wówczas doprowadzać do sytuacji, w której „życie za Ciebie wybierze”. Jest to często iluzja, bo to Ty sam(a) dokonujesz wyboru, tyle, że nie jesteś go świadomy(a). Nieświadomie (ale za to: intencjonalnie) doprowadzasz do sytuacji, w której nie masz już wyboru. Robisz coś, by Cię zwolniono: wchodzisz w konflikt z przełożonym, pomimo że wiesz jak on się skończy. Zawalasz zlecenie. Przyjmujesz nie tych pracowników, co trzeba… Podświadomie wybór już się dokonał, tylko to jest właśnie sposób załatwiania spraw przez podświadomość: kryzysy, przesilenia, sytuacje bez wyjścia. Kosztownie, ale skutecznie.
Jeśli nie możesz się zdecydować na dużą zmianę zawodową, a Twoje emocje i myśli niewiele Ci pomagają to warto popatrzeć na to co robisz. Jakie decyzje podejmujesz? Na co się spóźniasz? O czym zapominasz? Co odkładasz?
Z kim nie możesz się dogadać? Następny krok to spojrzenie z boku - co Ci to mówi o Tobie? Jaką ścieżką już podążasz?
Im szybciej domyślisz się, na jakiej ścieżce właśnie się znajdujesz i się z tym pogodzisz, tym lepiej. Tym mniejsze będą tego koszta. Mniej mostów za sobą spalisz, mniej pieniędzy stracisz. A zmiana i tak nadchodzi.
Opracowanie: Tomasz Wojciechowski
powrót do listy