W poszukiwaniu własnego stylu trenerskiego: między rzemiosłem a artyzmem

W poszukiwaniu własnego stylu trenerskiego: między rzemiosłem a artyzmem

Jedno z praw o organizacji systemów mówi o ich ekwifinalności. Oznacza to, że w danym systemie (a jest nim grupa szkoleniowa) pożądany efekt można osiągać wieloma drogami. Przykładowo: wstępną spójność w grupie można osiągnąć zarówno poprzez wspólną grę w paintball, przygotowanie posiłku jak i dzięki wypełnieniu tabelki „lubimy – wkurza nas”. Oczywiście, jest to pewne uproszczenie, ale nawet posługując się ćwiczeniami grupowymi, jakich pełno w różnych opracowaniach dla trenerów, „doprowadzić grupę” do tego momentu można za pomocą charyzmatycznego prowadzenia, jak i postawy „ dystansu”. Sam człowiek jest istotą bardzo złożoną. Komuś na imprezach lepiej wychodzi opowiadanie dowcipów, a komu innemu podział działań przy jej przygotowaniu.

Wszystkie te czynniki, a także te, o których za chwilę, każą nam przypuszczać, że wzorzec dobrego trenera w Sevres raczej się nie znajdzie – nie ma jedynego właściwego stylu prowadzenia zajęć. Oczywiście, są nasi mistrzowie, od których uczymy się fachu trenerskiego, ale nawet ich styl jest „niepodrabialny”. Choć można się od nich wiele uczyć.

Przez styl trenerski rozumiem pewną bardziej trwałą tendencję do zachowywania się w podobny sposób w określonych sytuacjach w grupie. Styl pracy trenera widać na przykład w radzeniu sobie z oporem grupy, z którym można sobie radzić zarówno poprzez stawianie granic grupie, jak i kontenerując napięcia (słuchając, nazywając emocje, nie reagując agresywnie na agresywne zachowania grupy). Styl pracy manifestuje się także w używanych narzędziach: czy wolimy chusty dramowe czy film z youtube’a. Trenerzy różnią się także stopniem wspierania uczestników w realizacji zadań – lokują się pomiędzy wymiarami: „pomogę Ci we wszystkim” a „radź sobie sam – jesteś dorosły”. Używają także bardzo różnego języka metodologicznego do opisu zjawisk w grupie i interakcji międzyludzkich: od psychodynamicznego, przez poznawczo – behawioralny, po język zarządzania. Różnic jest oczywiście dużo więcej.

Na kształtowanie się stylu pracy konkretnego trenera wpływa wiele czynników. Do istotnych należą:

  1. Doświadczenia rodzinne (z okresu dziecięcego i nastoletniego). W tym czasie nie tylko nabywamy kompetencje społeczne, ale i wyrabiamy sobie skrypty odnośnie rozwiązywania konkretnych problemów życiowych, pełnimy określone role rodzinne, dajemy się „zaszczepić” przekazami rodzinnymi, zwłaszcza mitami odnośnie wartości, miłości, przyjaźni, sukcesu etc. W taki czy inny sposób przywiązujemy się do naszych rodziców, nabieramy przekonań o własnej skuteczności w świecie. Wszystkie te czynniki, a także wiele innych, manifestują się na sali szkoleniowej na przykład w zachowaniach związanych z wchodzeniem do nowej grupy, podejściem do roli autorytetu, stosunku do uczestników szkolenia obsadzanych przez grupę w takiej roli, nawet w wyborze tematyki, którą się zajmujemy oraz wielu innych sytuacjach.

  2. Poziom kompetencji społecznych trenera. Im szersze ich spektrum, tym większa elastyczność w wyborze technik pracy, lepszy kontakt z grupą, lepsze osiąganie celów szkolenia.

  3. Poziom rozumienia zjawisk grupowych. Niestety dla uczestników szkoleń, spotykałem się wielokrotnie z trenerami, którzy potrafili o grupie z którą pracują powiedzieć, że jest to „dobra” albo „zła” grupa, a w temacie ról grupowych potrafili określić, kto zabiega o uwagę w grupie. Tymczasem, zupełnie inne zachowania trenera „popychają” grupę do przodu w fazie orientacji, inne w fazie współpracy. Zupełnie inaczej pracuje się z oporem grupy wyrażanym przez osobę w roli „centralnego gwizdka”, a inaczej gdy dyskutujemy z „liderem emocjonalnym”.

  4. Orientacja metodologiczna, którą posługują się trenerzy. Inaczej będą wyglądały szkolenia oparte o poznawczy cykl kolba, do czego innego będą dążyć trenerzy Gestalt, a jeszcze inaczej konstruować szkolenie będą trenerzy systemowi po Szkole Trenerów STER.

  5. Doświadczenie w pracy oraz doświadczenie życiowe. Naturalnym procesem jest nabywanie kompetencji w trakcie wykonywania jakiegoś zawodu. Istotnym czynnikiem są także doświadczenia życiowe – na przykład duża zmiana czeka trenerki, które urodzą i zaczną wychowywać własne dziecko. Na ogół doświadczenie macierzyństwa bardzo wzmacnia poczucie stabilności trenerki, więcej w grupie można skontenerować (lub mniej w określonych okresach). Jeszcze inną sprawą są oczekiwania uczestników wobec trenerów: innych rzeczy grupa będzie się spodziewać po trenerze w wieku 25, a innych wobec 50-latka.

  6. Osobowość trenera. Inaczej pracują osoby o rysie narcystycznym, zupełnie w inny sposób prowadzone są szkolenia przez neurotyków. Zwykle pewne cechy osobowości różnicują poziom ekspozycyjności trenera, a także wpływają na wybór tych czy innych ćwiczeń.

Oczywiście, powyższa lista nie jest ani pełna, ani zamknięta. Chciałem pokazać część tego, co składa się na styl pracy trenera i powoduje, że jesteśmy tak różni. Pomimo tych czynników różnicujących trenerów, istotne są także elementy rzemiosła, które uważam za niezbędne w pracy trenera:

  1. Ukończenie konstruktywnej szkoły trenerów (zawierającej trening interpersonalny). Według standardów PTP ma ona zawierać minimum 200 godzin szkolenia metodami aktywnymi. Dobra szkoła trenerów rozwija kompetencje interpersonalne, dostarcza rozumienia zjawisk grupowych i metodologii konstruowania sytuacji edukacyjnych. Jest także drzwiami do konkretnych środowisk trenerskich, obracając się w których zdobywamy wiedzę, doświadczenia i kontakty.

  2. Doszkalanie się w trakcie kariery. Istotne jest zdobywanie nowych umiejętności. Praktyka pokazuje, że po skończeniu dobrej szkoły trenerów nie ma sensu powtarzać tego doświadczenia w innym miejscu, można natomiast dużo skorzystać na kilkudniowych kursach bardziej specjalistycznych. Zalecam też rozsądek w korzystaniu z oferty rozwojowej – jeśli przesadzimy w krótkim okresie, możemy się gubić, gdyż każda nowa metoda wynika z pewnych założeń metodologicznych, ma ograniczenia i konsekwencje. Dobrze, jeśli nasza dotychczasowa wiedza jest w miarę ugruntowana i nowa jakoś się do niej dopasowuje. A na to potrzeba czasu.

  3. Regularne korzystanie z superwizji. W pracy trenera ma 4 podstawowe funkcje:

    1. Zapewnia higienę psychiczną

    2. Pozwala na przekładanie doświadczeń w wiedzę

    3. W wieloetapowych działaniach pozwala lepiej dobrać narzędzia do dalszego ciągu

    4. Jest ważna ze względów etycznych – z wielu powodów, dla naszych klientów bezpieczniej jest, gdy ktoś z zewnątrz przygląda się naszej pracy.

  4. Staranie się o zewnętrzne rekomendacje. Jest to istotne potwierdzenie dla klientów i środowiska naszych kwalifikacji, którzy nie muszą opierać decyzji o wyborze tego czy innego klienta tylko o jego osobisty marketing. Dodatkowo, zwykle proces certyfikacji wiąże się z dodatkową mobilizacją, jest czynnikiem wiążącym się ze stresem, ale i popychającym do rozwoju.

  5. Członkowstwo w organizacji branżowej. Zarówno dla klientów, jak i nas samych ważnym może okazywać się członkowstwo trenera w organizacjach branżowych. Klientowi daje poczucie bezpieczeństwa – ma gdzie się skarżyć, gdyby mu się nie podobało. Nam też może się przydać – w przypadku nieuzasadnionych roszczeń i zarzutów klientów mamy prawo poprosić klienta o formalne wniesienie skargi lub zamilknięcie.

Zapraszam do przyglądania się sobie. Świadomość własnego stylu pozwala na lepsze wybieranie ćwiczeń, dobór odpowiadającej nam tematyki szkoleń. Cennym narzędziem jest korzystanie ze wspomnianej wyżej superwizji, a także innych form szkolenia pozwalających zobaczyć siebie w akcji.

 

Autor: Tomasz Wojciechowski


powrót do listy

Inne wpisy na naszym blogu które mogą Cię zainteresować


Motywowanie do uczestniczenia w szkoleniu

Metody prowadzenia szkoleń indywidualnych

Trener jako ekspert

Kontakt


Zostaw nam wiadomość – skontaktujemy się w ciągu 24 godzin!



Zapisz się na Newsletter i otrzymuj wiadomości o wpisach na Blogu i promocjach.