O roli coacha i roli trenera oraz kiedy płyną dla nas z tego korzyści.
W ostatnim czasie bardzo popularne stały się tematy coachingu, choachów, trenerów, mówców motywacyjnych. Popularne od strony praktycznej, biorąc pod uwagę możliwości rozwojowe, jakie mogą płynąć ze wspomnianych metod. Jednocześnie popularne, jako temat dowcipów i memów. Warto więc przyjrzeć się czym naprawdę jest coaching oraz trenerstwo, czym się od siebie różnią, kiedy stają się zaprzeczeniem własnych idei i stają się słusznym powodem do żartów?
Kim jest Coach?
Zacznijmy od coacha. Na przekór żartom coach to nie showman, przemawiający ze sceny do setek osób, próbując im zaszczepić ideę sukcesu. Coach nie jest również nieomylnym ekspertem, przedkładającym klientowi potencjalne ścieżki kariery. Najbardziej adekwatnym określeniem jego roli jest „przewodnik”. Pozostaje z klientem w relacji partnerskiej. Jego zadaniem jest prowadzenie rozmowy tak, aby to klient dotarł do osiągnięcia optymalnych dla siebie celów. Prowokując, pytając, przywołując, coach stara się nakłonić do głębszego wglądu, przyjrzenia się własnym potrzebom i znalezieniu najbardziej adekwatnych rozwiązań. Istotną zasadą coachingu jest, że to, co jest dobre dla mnie – niekoniecznie jest dobre dla ciebie., Nie ma więc uniwersalnych rozwiązań dla wszystkich, możemy mieć różne cele, a przede wszystkim bardzo różne sposoby ich osiągania.
Co znaczy, że coach nie jest ekspertem? To znaczy, że nie daje gotowych rozwiązań, nie udziela rad, a praca z klientem oparta jest na ciągłości procesu. Istotne są nie tylko spotkania z coachem, ale przede wszystkim to, jak klient wykorzystuje wspólną pracę pomiędzy sesjami. Coaching zakłada, że osoba ma wystarczające kompetencje, aby samodzielnie podjąć decyzję i znaleźć najbardziej adekwatne dla siebie rozwiązanie. Zbyt ekspercka i ingerująca rola coacha mogłaby osłabić poczucie wpływu i decyzyjności klienta.
A kim trener?
Nieco inaczej przedstawia się rola trenera. Prowadząc ciekawe szkolenia, warsztaty lub treningi, trener skupia się na przekazaniu wiedzy, nabyciu lub pogłębieniu umiejętności grupy, z którą pracuje. W najprostszym ujęciu celem pracy trenera jest nauczenie grupy danego zagadnienia, które trener ma opanowane, a grupa nie. Jeśli jednak bliżej przyjrzymy się treningowi, okazuje się, że korzysta on z wielu metod i narzędzi, które bazują na potencjale uczestników, wykorzystaniu własnych zasobów, refleksji na temat indywidualnego stylu pracy, a także na relacjach panujących w grupie. Scenariusz warsztatu jest tu tylko jednym z narzędzi potrzebnych skutecznemu trenerowi.
Dobre szkolenia czy trening wykorzystują potencjał rozwojowy, który tkwi w grupie. Bazują na synergii, możliwości wzajemnego uczenia się, korzystania z wiedzy i wsparcia pozostałych uczestników.
Ile coacha w trenerze i trenera w coachu?
Wiele można przeczytać, na temat tego, jak metody coachingowe mogą wzbogacić warsztat trenera, warto odwrócić pytanie – czy metody trenerskie mogą być korzystne dla pracy coacha?
Jednym z podstawowych zasobów trenera jest, lub powinno być, szerokie rozumienie procesu grupowego, umiejętność przeprowadzania grupy przez proces, konstruowania i prowadzenia szkolenia w zależności od potrzeb i momentu rozwojowego grupy. Taka perspektywa może być niezwykle cenna również dla coacha. Trudno wręcz wyobrazić sobie coacha zespołowego, który nie rozumie zjawisk zachodzących w jego grupie, nie wie jak budować poczucie bezpieczeństwa, pozwolić na różnicowanie się, reagować na kryzysy. W wielu momentach coachingu cenne mogą okazać się również stymulujące gry i zadania, które pozwalają na wypróbowanie się w nowych rolach i sytuacjach.
Ideą obu metod jest rozwój człowieka w wybranych przez niego obszarach. Niezależnie od tego, czy skupimy się na zwiększeniu wiedzy, umiejętności, zmianie postaw, nabyciu kompetencji czy pogłębieniu samoświadomości, cel ma być trwały. Ma trwale wpłynąć na wybrane aspekty naszego życia. Formy, stanowiące esencję pracy mówcy motywacyjnego, które opierają się na wywołaniu emocji, słuchaniu inspirujących przykładów bez możliwości przepracowania ich na sobie, mogą być ciekawą, dodatkową formą rozwoju. Niestety jednak, zmiana zazwyczaj dokonuje się w działaniu i wysiłku, nie w siedzeniu na krzesełku publiczności.
Opracowanie: Magdalena Wolańska
powrót do listy